my own privet Idahoo

my own privet Idahoo

wtorek, 10 sierpnia 2010

Zasady?



Czy bojkotowanie przez ostatnie 10 lat telewizora sprowadza się do tego, iż w przeddzień moich 24-tych urodzin zjawia on się ostentacyjnie na regale?
Czy z życiem jest podobnie?
Jeśli przez tak długi okres trzymamy się pewnych zasad, z reguły, na starość stają się one mniej restrykcyjne.
Czy może z wiekiem nabieramy więcej pokory?

Jak to się ma do miłości?
Mój przyjaciel mówi, że nigdy się nie zakocha, że nigdy nie wpadnie w sidła związku,nigdy nie stanie się reprezentantem poczciwej polskiej pary, na poznańskim deptaku.
Może jednak z wiekiem z pokornieje?
Może to co wydaję się niemożliwym do przyjęcia dziś, staję się czymś oczywistym jutro?
I kiedy dziś tak bardzo boimy się miłości, może za następnych 10 lat nie będziemy sobie wyobrażać życia bez niej?

Jak to się ma do mody?
Czy kiedy tak bardzo przeklinając top-tanki, myślałem, że po roku stanę się ich swoistym ambasadorem?
Bądź kiedy zakładałem na siebie wszystkie neonowe kolory na raz, wiedziałem że po roku, zwymiotuje całym tym ravem, a w mej szafie zagości szarość?

Z przypuszczeniami jest jak z starym wiklinowym koszem, nie poznamy jego wartości dopóki nie zajrzymy do środka.
Poznawać zatem musimy całe życie. Jeśli naprawdę kogoś dobrze poznamy, będziemy zdawać sobie sprawę z przyjemności, jakie nas z tą osobą czekają.
Więc może zacznijmy uświadamiać sobie pewne rzeczy już teraz, skoro później one i tak staną się faktem!

I kiedy znów zacznę uciekać gdzieś w stronę bajek, balansując na linie wysoko ponad Poznaniem, chyba chcę być ciosem sprowadzony na ziemię. Życzę wszystkim zaprzyjaźnienia się z klasyką, bo ona trwa wiecznie, a na starość przynajmniej nie trzeba pokornieć!

Jeszcze miesiąc temu, nie widziałem siebie z taką PRAWDZIWĄ telewizją. Dziś jednak przez dobre pół godziny patrze się w czarny ekran,a moja dusza nie protestuje.

7 komentarzy:

  1. Grecja Cię odmieniła. Spokorniałeś! :]

    A za tego przyjaciela - idź do Piekła i nie wracaj, ja Ci dam spokorniałeś, ja Ci dam...

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to powinien być obrazek do tej noty! Ten właśnie :P Miłosny Ty zasrańcu :P

    http://www10.speedyshare.com/files/23736617/download/39638%201291125092288%201655096136%20576125%208309713%20n.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. hej nawet Stanford and Anthony sie w Sexie...pobierają!

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy to nie tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dokładnie, pokora pokorą, ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do klasyki oczywiscie stuprocentowa racja!
    Powiedz, czy juz zrealizowales ten swoj lipcowy-deptakowy plan?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dżizass, no powiem Ci, że nawet mnie Grecja powoli urzeka (w sensie zawodowym) choć na pierwszym roku studiów unikałam, jak diabeł święconej wody ;)
    do źródeł wraca się jak do domu po dalekiej podróży. dobrze do nich wracać, choćby na chwilę :)

    OdpowiedzUsuń