my own privet Idahoo

my own privet Idahoo

środa, 25 maja 2011

Charlie Parker is a GOD

To był długi miesiąc.
Zmieniam prace.
Nie mam gazu tydzień.
Kocham Dragon.

Ile trzeba wyciskać życie, by dostać się do jego esencji. Możliwe, że już się to stało, a ja po prostu nie zauważyłem. Może nie ma już co odnajdywać....No przecież jest ZAJEBIŚCIE!



ALL ABOUT JAZZ
Charlie Parker is a GOD!


Modysta mówi...
załóż dżinsowe szorty...wywiń je centymetr...słomkowy kapelusz...okulary na nos...i koszula w paski...
Świat ponoć czeka zawsze za rogiem.







ps będę pisał. I JUŻ.

2 komentarze:

  1. Takie momenty są wspaniałe, ale to jeszcze nie ten dzień, nie ta chwila, wszystko co najwspanialsze dopiero przed panem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie się podoba fotka ;) romantic adventure .. pzdro A

    OdpowiedzUsuń